,

2014.08 Do Waplewa jedzie się długo

Do Waplewa jedzie się długo. Przecina się wiele dróg, mija miasta, im bliżej północnego wschodu nazwy miejsc wydają się bardziej dziwaczne. Oczy filmują cały obraz za szybą samochodu; najwięcej widzą zieleni drzew, traw, żółci rzepaku i niepowtarzalne w kolorach i kształtach chmury. Słońce powoli osuwa się na niebie, ranek przechodzi w późne popołudnie. Jestem coraz bliżej…Teraz do obrazu dołączyły jeziora, które w niektórych miejscach są powyżej drogi, powyżej drzew.
„W dole jest drzewo, w górze woda. Drzewo wnika w ziemię, aby wodę podnieść do góry. Jest to obraz dawnej chińskiej studni z żurawiem.  Obraz ten odnosi się również do świata roślin, które w swych żyłach podnoszą do góry wodę spod ziemi.”*
Mistrz Liu wita wszystkich. Patrzy i uśmiecha się. Wieczorem pogadanka z Mistrzem i medytacja. I tak przez kolejnych kilka dni ćwiczę  Qigong styl Lecący Żuraw, medytację, spotykam się  z Mistrzem. Słucham jego słów i próbuję zapamiętać jak najwięcej…
Powrót, droga z Waplewa do domu też trwa długo, to dobrze. Jest mi lekko, jestem spokojna. Myśli łączą się z krajobrazem, słońce powoli znika za horyzontem. Cisza. Zakończył się dzień, wróciłam do domu.

*I Cing R. Wilhelm