Od dłuższego czasu zastanawiamy się, jak dobrze opisać zajęcia, które na naszych wyjazdach prowadzi Dorota Kamecka. Kiedyś używałyśmy słowa 'improwizacja’. Okazało się jednak, że to słowo budzi bardzo różne skojarzenia. Na przykład słyszałyśmy, że improwizacja w tańcu to coś, co potrafią tylko zawodowi tancerze, że potrzebne są specjalne umiejętności i długi trening. Znalazłam dzisiaj ciekawą wypowiedź Jadwigi Majewskiej na ten temat na stronie www.teatr-pismo.pl. Tak się dobrze ten tekst zaczyna: „Improwizacja? Dzisiaj, w czasach totalnej kontroli? Ależ oczywiście, właśnie dzisiaj! Improwizacja bowiem to – powiedzmy wszystko zaraz na początku – sztuka dotykania granic wolności.”

A potem dalej ” Improwizacja zjawiała się zatem zawsze wtedy, gdy zjawiał się człowiek wolny, a znikała, kiedy ów wolny, bezgranicznością swoją jakby zmęczony, zaczynał tęsknić za porządkiem. Podążać chciał teraz za ideałem, za czymś perfekcyjnie zaplanowanym, precyzyjnie ustalając każdy swój ruch, zachowanie, uczucie, myśl…”