Pełny parkiet, wirujące spódnice, radość ze spotkania, szalone celtyckie rytmy. Tradycyjny zestaw szkockich tańców i innych, które lubimy razem zatańczyć.
Wpisy
Pretekstem, i to bardzo dobrym, żeby jeszcze raz w tym roku spotkać się na parkiecie i zatańczyć szkockie tańce było to, że była jeszcze przez kilka dni we Wrocławiu Basia, która tańczy w zespole Scottish Country Dance w dalekim Permie.
Z podziwem patrzyliśmy na lekkość jej tańca. Z nadzieją, że i nam się ona udzieli praktykowaliśmy cały piątkowy wieczór .
„Jak ruszać się lepiej” – taki był temat naszego listopadowego weekend z Pawłem Wójtowiczem w Białym Domu w Antoniowie.
Jak lepiej się poruszać i w ogóle używać ciała – w codzienności, kiedy pracujemy, siedzimy, chodzimy. Jak rozblokować napięcia? Jak odnajdywać optymalny, pełny, jak najmniej obciążający ruch w różnych aktywnościach – w sporcie, tańcu? Jak pomóc sobie, kiedy coś boli , niedomaga, pojawiają się zdrowotne ograniczenia?
Metoda Feldenkraisa opracowana została przez dr fizyki i inżyniera Moshe Feldenkraisa, jest znana i stosowana od ponad 60 lat na całym świecie. Jej założenia są potwierdzane przez współczesną neurologię, a szacunek z jakim podchodzi się do możliwości każdego ćwiczącego, respektowanie indywidualnego tempa nauki, duża doza zabawy i wiele ciekawych doświadczeń praktykujących sprawiają, że coraz więcej osób chce ją praktykować.
To był piękny, energetyczny wieczór. Doborowa grupa, w kobiecym i męskim składzie prawie zrównoważonym, bywalcy i nowicjusze, z różnych pokoleń, w strojach bardzo stylowych, szkockich i całkiem codziennych.
Zatańczyliśmy: The Canadian Barn Dance, Chapelloise, Valse des Roses, Kiss My Sister, The Dashing White Sergeant, Schommelwals, The Bridge, The Posties Jig, The Riverside Jig i na koniec ulubiony Strip The Willow (w wersji 15 minut non stop). Czytaj dalej
Słuchaliśmy, ćwiczyliśmy, patrzyliśmy. Za nami kolejny Trening Oczu z Mikołajem Markiewiczem. Tym razem w samym sercu Wrocławia.
Można było ziewać i szczekać. Można było próbować harmonii, jednego tonu, ale też dysharmonii. Sprawdzaliśmy, co dzieje się z naszym oddechem i to, jak różnie brzmią kolejne samogłoski, jak tworzy się ciekawy wielogłos, kiedy dźwięk rodzi się w kolejnych w okręgu stojących osobach. A potem była nauka pieśni. Jedna z nich pochodzi z Serbii. W naszym wykonaniu po godzinnej nauce brzmiała tak:
Spotkaliśmy się w miejscu, w którym patrzenie mogło sprawiać wiele przyjemności. Rozległy widok na dolinę, wzgórza, góry, łąki, las. Ciekawe pełne artystycznych detali wnętrze Parady Domu Trzech Kultur i ogrodu. Duża grupa ludzi w różnym wieku, różnych profesji, także tych związanych ze zdrowiem. Byli wśród nas lekarze, psychologowie, programiści, księgowe, nauczyciele. Czytaj dalej
Spotkaliśmy się w tym gronie na zajęciach z Emmą pierwszy raz. Byli wśród nas śpiewający zawodowcy i kompletni wokalni nowicjusze. Był ruch, mruczenie, nucenie, słuchanie. A na koniec złożyliśmy wszystkie głosy w taki chór…
Dwie i pół godziny, w sobotnie dżdżyste przedpołudnie. Akordy wypełniające salę, wibrowanie wspólnej nuty, delikatna harmonia, rozluźniające masaże i dzika gonitwa, spotkania w biegu. Śpiewanie z głową w dół i trzymanie jasnego dźwięku przy schodzeniu melodii coraz niżej. To wszystko i dużo więcej. Czytaj dalej
Jeśli zainteresował Cię Trening Oczu i Widzenia z Mikołajem Markiewiczem, zobacz kolejne terminy i miejsca:
>>Treningi Oczu i Widzenia organizowane przez Ośrodek 11Dom
>>treningwidzenia.pl
Zapisz się na newsletter