, , , ,

To najpiękniejszy widok – tańczące kobiety. Opowieść Hani

Bardzo lubię tańczyć na boso. Mam takie swoje ulubione miejsce z widokiem na Ślężę. Lubię czuć ziemię pod stopami.

Dziś nie wiem, jak to mogło się stać, że bez tańca żyłam tyle lat.

Uwielbiałam taniec od dzieciństwa, ale wówczas nie tańczyłam. Byłam zbyt nieśmiała, żeby to robić. Miałam jednak w zanadrzu inne formy aktywności, np. biegałam. W kulminacyjnym punkcie, w wielkiej radości zawsze widziałam siebie tańczącą na plaży… Dzisiaj każdy dzień zaczynam od biegania. Mam swoje ulubione miejsca, w których mogę się „rozpędzić”.
Pewnego razu moja przyjaciółka i współpracownica Asia zaczęła mnie namawiać na tango. Ja jednak nie mogłam wtedy się tym zająć.

Opiekowałam się chorymi rodzicami, wychowywałam dzieci, starałam się poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością, intensywnie pracowałam. Ale Asia uświadomiła mi, że w ogóle istnieje taka możliwość, że może być dla mnie dostępna. Decyzja dojrzewała powoli. Poprosiłam wtedy instruktora tanga, żeby przyjeżdżał do mnie do domu i mnie uczył. Ziarno tańca zostało zasiane.

Na salsę trafiłam w bardzo trudnym dla mnie momencie. Moja przyjaciółka chorowała na nowotwór i umierała. Przyrzekłam jej wtedy, że będę tańczyć, aby uhonorować życie. Tak to właśnie odczuwam. Staram się tańczyć za siebie i za te wszystkie kobiety, które nie mogą tego zrobić i też za te, które cierpią. Tańczę w intencji mojego przyjaciela, który porusza się na wózku. Za każdym razem tańcem dziękuję za swoje zdrowie, za to, że mam ręce, nogi, że mogę to robić. Taniec to moje dziękczynienie.

Dzięki temu, że tańczę poczułam się bardziej radosna, to takie pozytywne uzależnienie. Poprawiło się też moje zdrowie. Ten rodzaj ruchu – podobnie jak uwielbiane przeze mnie bieganie – daje mi relaks i wytchnienie, budzi moją kreatywność, pomaga rozwiązywać problemy. Bardzo lubię tańczyć na boso. Mam takie swoje ulubione miejsce z widokiem na Ślężę. Lubię czuć ziemię pod stopami.

Namawiam wszystkie moje koleżanki, żeby tańczyły i uwalniały w ten sposób swoje dusze. To dla mnie najpiękniejszy widok, gdy widzę, jak tańczące kobiety zamieniają się w barwne motyle.

Opowiedziała Hania. Zapisała Olga