Jest tyle muzyki do wytańczenia
Zadanie jest z tych takich alchemicznych. Mamy tańczących. Wśród nich liczne miłośniczki i miłośników swobodnego salsowania, instruktorki salsowe, improwizacji w kontakcie i flamenco, mamy zawodową tancerkę baletu, wysokiej klasy tancerza tańca towarzyskiego i tych, którzy tańczą chętnie najrozmaitsze rytmy. Mamy spory zapas muzyki: od najrozmaitszych salsowych stylów, przez funki, swing do folku cygańskiego i bałkańskiego. Teraz tylko trzeba zgrabnie to połączyć, w odpowiednich proporcjach i kolejności, żeby magia tańca zadziałała. I tak się stało tego wieczoru… A że pysznego jedzenia było pod dostatkiem i zapasy win… To nie przypadek, że i toast wzniesiony został…