Salsa – historia cz.1
Muzyka i taniec niewolników.
Paradoksem historii jest fakt, że jedna z najgorszych plag ludzkości miała ogromny wpływ na powstanie jednego z najpiękniejszych rodzajów muzyki na świecie. Bo gdyby nie było niewolnictwa prawdopodobnie nigdy nie usłyszelibyśmy salsy, son, rumby czy całej muzyki latynoamerykańskiej.
Hiszpanie dotarli na Karaiby w 1492r, które zamieszkałe były wtedy przez Indian z Ameryki Południowej. Kuba w 1521 została włączona do wicekrólestwa Nowej Hiszpanii. Kolonizacja w ciągu 50 lat doprowadziła do całkowitej zagłady miejscowej ludności (1560). Ponieważ na wyspie powstawało coraz więcej plantacji trzciny cukrowej i brakowało rąk do pracy, zaczęto sprowadzać niewolników z Afryki, głównie z południowo – zachodniego wybrzeża. Byli to m.in. członkowie plemion Yoruba i Bantu, którzy przywieźli ze sobą swoją religię i święte rytmy bębnów. Pod wpływem restrykcji ze strony Hiszpanów stworzyli nową religię „santerię”, która połączyła bóstwa afrykańskie z katolickimi świętymi.
Muzyka kubańska łączy te dwa wpływy: europejski, z wyższych warstw społecznych z afrykańskimi, świętymi rytmami, granymi przez niewolników i biednych.
W ten sposób powstała np. contradanza criolla (XVIII w), czyli francuski kontredans wzbogacony synkopowym rytmem 5 uderzeń clave oraz son, z połączenia muzyki hiszpańskiej z rytmami plemion Bantu i Arara (XVIw).
Podobno charakterystyczny krótki krok salsy to efekt tanecznych ruchów niewolników, których nogi spętane były łańcuchami.
Źródła: Wikipedia, Wydawnictwo Ferment „Septeto Nacional”