2008-2011 Tak było na Wierzbowej

21.01.2011 Wrocław
W  doborowym towarzystwie 40 osób zatańczyliśmy tańce szkockie po kolei: The Canadian Barn Dance, The Carcassian Circle, potem taniec, który nazywam Mosty (nie znam oryginalnej nazwy). Odpoczęliśmy przy spokojnym flamandzkim Schommenelwals, potem był jeszcze Chapelloise i rosyjskie Walenki. Największe szaleństwo nastąpiło jak zwykle przy The Strip The Willow. Zakończyliśmy Ceilidh pięknym walcem The Wind on the Tor. Po przerwie jeszcze posalsowaliśmy i poimprowizowalismy do muzyki Gotan Project i Jessie Cooka. I tak zeszło nam od godz. 8 do prawie 1 w nocy (at).

 

2011
22.10.2010
Zaczęliśmy po 20, a najbardziej wytrwali tańczyli prawie do północy. Przetańczyliśmy: The Canadian Barn Dance, Chapelloise, The Carcassian Circle, Schommenelwals, Kiss My Sister The Strip The Willow, a po przerwie The Posties Jig, Valse des roses, Walenki, The Flying Scotsman i piękny walc The Wind on the Tor.
Skończyć po tych wszystkich szalonych zawirowaniach było trudno… chciało się jeszcze i jeszcze…(at)

 

1-3.10.2010
Powitaliśmy jesień tańcem w bajkowej Paradzie. Były tańce w kręgu, szkockie, improwizowane, salsa i flamenco. (zd)

 

22.06.2010
Radość ze spotkania się znowu w Paradzie. Zanurzenie w tańcu, malowniczym miejscu, zielonych górach, muzyce, odczuciach, wzruszeniach. Sycenie pysznościami stołu, obfitością ciszy, wiatru. Wieczorny ogień w zimną, choć czerwcową noc. Wspólne śpiewanie, czas na milczenie i rozmowy. Spokojne myśli, uważne ćwiczenia qigongu… Weekend pełny energii, smaków, zachwytów…(at) (zd)

 

7.05.2010
Ceilidh, czyli szkockie raz jeszcze! Dochodzimy do wprawy – teraz już bez przerwy Strip The Willow przez ponad kwadrans. Dołączyliśmy też do naszego repertuaru 'Kiss My Sister”. Udało się od pierwszego razu. A potem jeszcze swobodne improwizacje w rytmach różnych funkowych, tangowych, transowych…(at)

 

4.03.2010
Tak to już mija rok – o tej porze w zeszłym roku kilka osób zaczynało salsowanie w grupie czwartkowej… i jak zaczęło, to już tak zostało. Oby jak najdłużej!
Ruszyłyśmy z nową grupą salsy w czwartki o 19:20. I też będziemy sobie tańczyć tak, żeby nam było ciepło, radośnie, swobodnie… Żeby poczuć jak niesie nas muzyka, ożywia rytm, cieszy rozluźnione ciało… (at)

 

08.02.2010
Tak szalonych tańców dawno nie było. I szkockich i innych. Tylu przyjaciół, znajomych. Tyle szczęścia. Dzięki wielkie wszystkim. (at)

 

30.01.2010
Zasypało świat na biało. Skrzący świat wkoło, a my tańczyliśmy, tańczyliśmy… Dobrze było się znów spotkać, odkrywać nowe ruchy, wsłuchiwać w muzykę, iść za tym co podpowiada ciało… Pięknie było w tanecznym kręgu wtapiać się w wspólny rytm i rozgrzewać słoneczną latynoską muzyką…(at)
2009

2010
4.12.2009
Znów doborowa stawka na szkockich tańcach, więc bawiliśmy się dobrze przy tych układach, które już znamy: The Gay Gordons, The Circassian Circle, The Circle Waltz, The Strip the Willow. Nawet zeszkociliśmy rosyjski taniec Walenki. Dajemy też już radę zakręcić się w The Posties Jig.(a)

 

26.10.09. Wrocław
Z poniedziałkową salsową grupą zaawansowaną osiągnęliśmy 100-tkę (figur) w prawie 2 lata. W związku z tym kursanci zostali poddani testom sprawdzającym znajomość nazw i form. Egzamin wypadł pomyślnie, co zamierzamy dziś uczcić w 9. Bramie. (b)

 

24.10.09 – Parada
Pod kierownictwem Ani zatańczyliśmy znane i nowe tańce szkockie w pięknej scenerii Parady (zd)

 

15.10.2009
Naszła nas ochota na potańczenie szkockich tańców ceilidh. Ochota zamieniła się w czyn i nie zważając na zupełnie nieodpowiednią,bo upalną, pogodę rozpędziliśmy się przy naszych ulubionych kawałkach. (a)

 

11.09.2009
Tańczyliśmy cały weekend. Spontaniczne improwizacje, etniczne tańce z różnych stron świata i gorącą salsę sueltę. A jeszcze był czas na powłóczenie się po łąkach, posiedzenie przy kominku, poranne ćwiczenia qigong, pogaduchy… Piękne miejsce, dobry czas…(at)

 

Luty 2009 Jaworzynka
Za oknem śnieżna zima, a tu gorąco było. Bo takie to szkockie tańce są, że zawsze rozgrzeją, rozbawią, ucieszą rytmem i wspólną zabawą (at).

 

21.02.09. – Wrocław
Pożegnaliśmy tegoroczny karnawał w gronie miłośników tańca improwizowanego i żywiołowego. Było trochę tańców szkockich, latynoskich, żydowskich i wiele nieokreślonych. Poruszającym zakończeniem był magiczny kobiecy  krąg. (b) (zd)

 

14.02.09.- Wrocław
Rytualny taniec mnichów tybetańskich w Ośrodku Grotowskiego- religijny wymiar tańca .

2009

21.11.08.  -Wrocław
W ramach Tygodnia Edukacji Globalnej w klubokawiarni Mleczarnia odbył się m.in. wieczór peruwiański, w trakcie którego prowadziłam warsztaty salsy i krótką salsotekę.  Salsowali wolontariusze z misji, m.in. w Afryce, oraz moi niezawodni kursanci (b)

 

09.2008 – Waplewo
Jeszcze raz pięknie się udało zatańczyć. Tym razem w kręgu wielkim – ponad 80-osobowym – w rytmach angielskiego Specknerinu, rosyjskich Walieniek, macedońskiej Gajdy, no i swobodnie połączonego szkockiego Scotch Cap, Canadian Barn Dance z elementami tańca dworskiego. Ten ostatni najbardziej nam się podobał i chciało się go tańczyć jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze…
A wszystko to na Obozie Qigongu – www.qigong.org.pl/ (at), (zd)

 

05.2008 – Polanica Zdrój
W programie Akademii Długowieczności /www.longevitas.pl na stałe zagościł taniec – tym razem na tarasie ośrodka wczasowego w Polanicy Zdróju odtańczyliśmy z werwą i radością kilka wysoko energetycznych i bardzo zdrowych szkockich Ceilidh Dances. (at) (zd)

 

04.2008 – Wrocław
W podziemiach leśnickiego zamku, czasoprzestrzeń uległa zawirowaniu. Dworki, dworzanie, damy, biskupi i baronowie, sarmaci, ułani, dziewki w tanecznych połączyli się obrotach, kołach, parach, szpalerach. Płócienne zamaszyste spódnice furkotały, a wyfryzowane peruki mocno trzeba było trzymać w ten szalony wieczór… (at)

12.2008 – Krzyżowa
Jest taki moment, kiedy z zamieszania, poplątania, chaosu powstaje jeden ruch, kiedy wszystkich w kręgu porywa jeden rytm, wspólny krok… Na koniec tanecznych zajęć kolejnej edycji warsztatów Akademii Długowieczności rozpędziliśmy się w improwizowanym układzie inspirowanym szkockim Eighstome Reel i po chwili kiedy trudno było powiedzieć, co z tego wyniknie… poszło! Błysk w oczach i już spotykały się właściwe dłonie, każdy odnalazł właściwy ruch. Wszystko stało się proste, pełne przepływającej energii. (at)  (zd)

 

26.01.08.
Nasza lotna brygada salsowa ponownie odwiedziła Legnicę i zagrzewała do tańca ok. 60 osób. Klub Con Cuore okazał się bardzo sympatycznym miejscem, sprzyjającym salsowym klimatom. (zd) (bt)

 

03.01.08.
Nowy Rok w nowym miejscu. Oswajamy powoli  piękną salę taneczną na Wierzbowej. Tango pasuje do niej wyśmienicie. Ważne, że „starym” i nowym kursantom spodobała się. (bt)

2008