Wpisy

Kolorowo jesienne lasy, cisza brzegów jeziora, spokój zaoranych pól dookoła. W takim to otoczeniu spotkaliśmy się w Domu pod Lipą na weekendowych zajęciach z ćwiczeniami TRE, qigongiem i Tańcem.

To taki zestaw praktyk, który zapobiega gromadzeniu się napięć, ułatwia rozluźnienie ciała i umysłu. Opiera się na zaufaniu do ciała, naturalnych procesów autoregulacji.

Pomaga poczuć życiową energię i uspokoić myśli, powrócić do radości odczuwania prostych, zawsze dostępnych przyjemności codziennego życia.

Weekend dla oczu – żeby wiedzieć, jak o nie dbać, jak poprawiać wzrok. I po to, żeby przypomnieć sobie, ile radości z patrzenia można czerpać. W programie były ćwiczenia wspomagające ruchliwość oczu, akomodację, widzenie centralne, widzenie peryferyjne, obuoczne. I tak potrzebne wszystkim relaksowanie.

Warto było znów odczuć, jak przyjemne jest patrzenie, dostrzeganie szczegółów, kolorów, poruszających się elementów i otwieranie spojrzenia na rozległe widoki.

Trening Oczu i Widzenia we Wrocławiu, prowadzony przez Mikołaja Markiewicza – październik 2016, Ośrodek Rozwijalnia.

    Zapisz się na newsletter 11 Domu:

    Imię i nazwisko

    Twój e-mail

    Wybierz tematy newslettera:
    Trening Oczu i Widzenia
    Wszystkie wydarzenia Ośrodka 11 Dom

    Uważne ćwiczenia, skupienie, eksplorowanie nowych odczuć, sposobów poruszania się, szukanie płynności i rozluźnienia w lekcjach metodą Feldenkraisa, które poprowadził Paweł Wójtowicz.

    I swobodny, energetyczny, beztroski taniec. Do tego jeszcze poranny Qigong, spacery, rozmowy, odpoczywanie i kosztowanie pyszności z kuchni Beaty i Grzegorza. Tak było. Dobrze było.

    Niezwykłe cztery dni śpiewania, słuchania, uważnego bycia razem, wzruszenia, śmiechu i wielkiej radości. Warsztaty Singing as Life Practice z Emmą Bonnici. Zapisane fotografiami Beaty Rękas.

      Zapisz się na nasz newsletter

      Otrzymuj informacje o nowych kursach, wydarzeniach, warsztatach i zajęciach:

      Imię i nazwisko*

      Wybierz tematy newslettera:

      Wszystkie wydarzenia Ośrodka 11 Dom

      Tylko:
      TaniecMetoda TREMetoda FeldenkraisaĆwiczenia QigongGłos i śpiewTrening Oczu i Widzenia

      Adres e-mail*

      Miejsce zamieszkania*:

      Wrocław i okoliceInna miejscowość

      Od rana do wieczora w sierpniowe dni być tutaj razem z tymi, którzy też tak lubią… Czas na taniec, w którym odkrywamy swój nowy, wolny od nawyków ruch i jego połączenie i taki,w którym cieszymy się wspólnym kręgiem prowadzącym nas w harmonii.

      Radość z szalonych, gorących rytmów. To też miejsce i czas sprzyjające byciu w ciszy, w delikatnym ruchu, ze spokojnym umysłem. I jeszcze to jezioro, do którego jak najczęściej chcemy iść sosnowym lasem, w dzień i w ciemnym wieczorem. Błogie sycenie się dobrym jedzeniem podanym pod rozłożystą lipą.

      Wakacje z Tańcem i ruchem w Domu pod Lipą w Silnej Nowej 2016

      Wzrok jest najważniejszym zmysłem człowieka. Oczy odbierają bodźce świata zewnętrznego niemal bez przerwy, odpoczywają tylko wtedy, kiedy śpimy.  Szacuje się, że wzrok dostarcza nam 85-90 proc. informacji o otoczeniu. Z myślą, że warto o oczy i dobre widzenie zadbać, spotkaliśmy się 17-19 czerwca 2016 roku na kolejnym Treningu Oczu  z Mikołajem Markiewiczem. Malownicza górska okolica z łąkami, wzgórzami, rozległymi widokami, dom pełen dzieł sztuki, ogród z wielobarwnymi kwiatami – wszystko to sprzyjało ćwiczeniom oczu i widzenia, nauce i odpoczynkowi.

      Jeśli zainteresował Cię Trening Oczu i Widzenia z Mikołajem Markiewiczem, zobacz kolejne terminy i miejsca:
      >>Treningi Oczu i Widzenia organizowane przez Ośrodek 11Dom
      >>treningwidzenia.pl

        Zapisz się na newsletter 11 Domu:

        Imię i nazwisko

        Twój e-mail

        Wybierz tematy newslettera:
        Trening Oczu i Widzenia
        Wszystkie wydarzenia Ośrodka 11 Dom

        Maj w Paradzie to już tradycja. Znów były tańce na tarasie z widokiem rozległym na Kotlinę, łąki, góry. Znów nad nami słońce, wiatr dołączający do naszego ruchu. Był poranny i popołudniowy Qigong na zielonej trawie. Na ulubionej podłodze bose stopy lekko tańczyły.

        A do tego ćwiczenia – prowadzące nas z uwagą do nas, do naszego odczuwania siebie i tego co się z nami dzieje, kiedy podążamy za kolejnymi ruchowymi zadaniami. Zapamiętamy też pewnie na długo ten wieczór, kiedy śmialiśmy się, śmialiśmy, śmialiśmy…

        Weekendowe zanurzenie w ćwiczenia. Takie, które robimy sami słuchając tylko opisu ruchu, mówionego przez prowadzącego, takie, które robimy w parach na zmianę poddając się ruchowi i prowadząc. Tym razem też takie robione w kilka osób. Ćwiczenie wyczuwania, odbierania delikatnych wrażeń.

        Świetna nauka bycia w kontakcie, z uważnością na tych, z którymi jesteśmy. Poranny qigong, spacery po malowniczej okolicy, wieczór z freestylowym na parkiecie spotkaniem w różnych rytmach. To wszystko na weekendowych warsztatach z ćwiczeniami metodą Feldenkraisa prowadzonych przez Pawła Wójtowicza w Białym Domu w Antoniowie.

        Jak lepiej się poruszać, jak znaleźć płynność i przyjemność, w tym co robimy, jak używamy różnych naszych części, kiedy wykonujemy codzienne proste czynności, takie jak na przykład chodzenie. Czy wiemy, jak 'zrobić inaczej’, żeby poszerzyć repertuar naszych możliwości i odnaleźć najlepszy dla nas ruch? Poszukiwaniami odpowiedzi na te i inne pytania zajmowaliśmy się w sobotę na zajęciach z Pawłem Wójtowiczem. Metoda Feldenkraisa jeszcze raz zachęciła nas do bycia uważnym na nas, nasze potrzeby i skłonności.

        W samym centrum Wrocławia, w zabytkowej sali, z której widać Ratusz, przez styczniowy weekend uczyliśmy się jak dbać o nasze oczy, jak sprawiać, żeby widzenie było przyjemnością. Doświadczaliśmy jak to jest, kiedy rozluźniamy napięcie, wygrzewamy w swoich dłoniach oczy. Dużo fascynującej wiedzy, ćwiczeń i cennego odkrywania.

        Tyle w nas pieśni, tyle głosów, różnorodności brzmienia. Ruchem ożywione ciała. Odnajdowanie własnego głosu, ośmielanie się na to, żeby można nas było zobaczyć i usłyszeć. Dostrojeni do siebie, coraz bardziej uważni i obecni śpiewaliśmy.

        Pretekstem, i to bardzo dobrym, żeby jeszcze raz w tym roku spotkać się na parkiecie i zatańczyć szkockie tańce było to, że była jeszcze przez kilka dni we Wrocławiu Basia, która tańczy w zespole Scottish Country Dance w dalekim Permie.

        Z podziwem patrzyliśmy na lekkość jej tańca. Z nadzieją, że i nam się ona udzieli praktykowaliśmy cały piątkowy wieczór .